Podrywam się na równe nogi, czyniąc przy tym niemałe zamieszanie.
-Cześć – odpowiadam choć emocje zaciskają mi gardło.
-Długo czekałeś?
Lekko zasapanym głosem odzywa się do mnie. W jej oczach odbijają
się refleksy wartkiej rzeki, zalewającej nam nasze stopy. Iskry te czynią jej
oczy jeszcze piękniejsze, żywe, uśmiechnięte, choć smutne. Ta cecha jej urody
zawsze wzbudza we mnie drżenie serca. Oczy ma czekoladowe, otoczone ciemnymi
powiekami i długimi rzęsami. Są pełne radości i szczęścia jednak ich kształt powoduje
że są jakby smutne. Zewnętrzne kąciki leciutko opadają, czyniąc je właśnie
smutnymi. Brązowa czupryna rozsypuje się nad jej uśmiechniętą twarzą, śmiesznie
powiewają dodając jej jeszcze więcej
uroku. Ubrana w koszulkę na ramiączkach i krótkie spodenki wygląda ślicznie.
Skóra opalona słońcem, ramiona, brzuch nogi. Doskonały obraz.
- Nie! Właściwie nie wiem.
Robi kilka kroków w tył, siada na dużym kamieniu częściowo
omywanym nurtem strumienia. Gestem ręki zaprasza mnie abym usiadł obok. Cała ta
sytuacja zakręciła mi w głowie, sparaliżowała zarówno moje członki ale i także synapsy. Siadam obok, może metr. Wyraźnie
czuję jej zapach, Zapach przypieczonej słońcem skóry pokrytej drobnymi
kropelkami potu. Zapał siana, lasu, wiatru, miodu i łąki pełnej kwiatów.
Wciągam głęboko powietrze chcąc jakby zamkną na zawsze w sobie tą chwilę, te niesamowite
pierwsze wrażenie.
Teraz po wielu latach wiem już
jak silna jest umiejętność zapamiętywania zapachu, kojarzenia go z chwilą w której
zapachem tym się napawamy. Zestawienie woni i emocji jej towarzyszący zostaje w naszej
głowie na zawsze. Często zdarza mi się wciągać nosem zapach poszukując
podobieństwa do tego który wtedy wypełnił moje nozdrza. Zdarza się że zapach
taki czuję, wtedy żołądek ściska się, oczy zachodzą mgłą wyobraźnia tworzy
obraz czupryny przysłaniającej tarczę słońca.
Rozmawialiśmy długo,
rozmawialiśmy o wszystkim, paplające nastolatki. Pochodziliśmy z różnych
światów. Ja wychowany w ogromnym szarym bloku otoczony betonową infrastrukturą,
chłopak z miasta. Ona dziewczyna ze wsi, unurzana w jej życiu zapachach i
smakach. Dlatego tak z zainteresowanie wsłuchiwałem się w jej opowieści, i
myślę że ona również. Poznawaliśmy się zachłannie, swoje zainteresowania,
znajomych, problemy w szkole, plany na przyszłość…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz