sobota, 8 sierpnia 2015

Depresja

Ha

Depresja, znak czasu...
Dopada tylu, ściska za gardło, dławi... udało mi się przecież w życiu. W końcu układam sobie swoje nędzne życie w nędznym lokum, e nędznym mieście w nędznym kraju. Nie! optymizmu mi nie brakuje. W koło tyle radości i tyle optymizmu. Nie da się nie zarazić. Skąd więc depresja? Alkohol? przyspiesza jej działanie.
Beznadzieja to siła napędowa depresji! Pe
łne konto, wieczorny seks, dobre kino, ukochana piosenka przykrywają niepokoje na jakiś czas....ale wraca i drąży w mózgu dziurę. Terapeutka mówi mi: "Bądź asertywny, pokochaj siebie" A ja nie potrafię wyzbyć się potrzeby kochania ludzi! Zgrzyt emocjonalny ... fatalne uczucie.

Czy te czterdzieści lat jest takim kamieniem milowym? Kamieniem u szyi?





papieros,kawa,coma...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz