piątek, 21 maja 2010

Złe dni


Piątkowy gin+tonik+papieros

 

„…Kochanie

Nie opuszczaj mnie teraz.

Nie mów, że to już koniec.

Pamiętasz? kwiaty, które Ci wysłałem?

Potrzebuję Cię,…teraz … kochanie

By rozczłonkować Cię..

Na oczach moich przyjaciół.

Kochanie.

Nie opuszczaj mnie teraz.

Jak mogłaś odejść?

Gdy wiedziałaś jak Cię potrzebuję

By zmasakrować Cię na miazgę w sobotnią noc

Kochanie.

Jak mogłaś mnie tak potraktować?

Uciekając.

Potrzebuję Cię, kochanie.

Dlaczego uciekasz?

Kochanie!”
„Pink Floyd - Don't Leave Me Now”

 

W mętnej wodzie Wisły rzeki, przepływającej opodal, dostrzegam ten czarny scenariusz naszego szarego życia w bladoniebieskim świetle. Budujemy wieeele lat, niedbale,  ukradkiem, najniższym kosztem wał, który ochronić ma nasze całe życie. Budujemy szklany klosz, niestety z bardzo kruchego szkła, i kiedy przychodzi wielka woda, i napiera kilka chwil, troszkę tylko dłużej niż jeden dzień, nasza zapora pada ……. Szara woda wypełniona drobinkami, drobinkami i okruszkami  które rozmywają skutecznie ten pseudo solidny wał wspólnego, długiego małżeńskiego życia.


Nie pomogą...tysiące worków z piaskiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz