
Piątkowy gin+tonik+papieros
„…Kochanie
Nie opuszczaj mnie teraz.
Nie mów, że to już koniec.
Pamiętasz? kwiaty, które Ci wysłałem?
Potrzebuję Cię,…teraz … kochanie
By rozczłonkować Cię..
Na oczach moich przyjaciół.
Kochanie.
Nie opuszczaj mnie teraz.
Jak mogłaś odejść?
Gdy wiedziałaś jak Cię potrzebuję
By zmasakrować Cię na miazgę w sobotnią noc
Kochanie.
Jak mogłaś mnie tak potraktować?
Uciekając.
Potrzebuję Cię, kochanie.
Dlaczego uciekasz?
Kochanie!”
„Pink Floyd - Don't Leave Me Now”
W mętnej wodzie Wisły rzeki, przepływającej opodal, dostrzegam ten czarny scenariusz naszego szarego życia w bladoniebieskim świetle. Budujemy wieeele lat, niedbale, ukradkiem, najniższym kosztem wał, który ochronić ma nasze całe życie. Budujemy szklany klosz, niestety z bardzo kruchego szkła, i kiedy przychodzi wielka woda, i napiera kilka chwil, troszkę tylko dłużej niż jeden dzień, nasza zapora pada ……. Szara woda wypełniona drobinkami, drobinkami i okruszkami które rozmywają skutecznie ten pseudo solidny wał wspólnego, długiego małżeńskiego życia.
Nie pomogą...tysiące worków z piaskiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz